Grażyna Wołczyńska

Publikacja 1

Referat pt.

 

„Dysleksja i dysgrafia jako mikrodefekty zaburzeń rozwojowych”.

 

         Mianem zaburzeń rozwoju dziecka w wieku szkolnym można nazwać wszelkie niekorzystne odchylenia w budowie organizmu, jego sposobie funkcjonowania, bez względu na to jaki był stopień, zakres, przyczyny, które je wywołały. W odróżnieniu od rozległych

 i głębokich defektów, które praktycznie blokują możliwości dziecka w uczęszczaniu do szkoły (kalectwa, upośledzenia), zburzenia pozostałe nazywamy mikrozaburzeniami lub mikrodefektami rozwojowymi. Te mikrodefekty rozwojowe, ze względu na zakres oraz stopień nasilenia się nie dyskwalifikują dziecka jako ucznia szkoły podstawowej, jednak w sposób istotny przeszkadzają mu

 w nabywaniu szkolnych wiadomości i umiejętności.

            Psychiczny rozwój dziecka jest w wielu swoich aspektach ściśle połączony z rozwojem motorycznym, a zaburzenia funkcji poznawczych i sfery emocjonalnej tworzą zwykle liczne powiązania

 z zaburzeniami sfery ruchowej, że zwykło się przyjmować pojęcie psychoruchowego rozwoju tak w stosunku do patologii jak i normy rozwojowej.

            Tempo rozwoju dzieci w okresie edukacji szkolnej jest niejednakowe w różnych okresach. Mówimy wtedy o zakłóceniu rytmu rozwoju, albo o nieharmonijnym rozwoju. Jeżeli opóźnienie dotyczy jednej, ale rozległej sfery rozwoju dziecka, np. rozwój mowy, to określa się je mianem późnienia parcjalnego. Dla określenia wąskiego, ściśle oznaczonego zakresu opóźnienia używamy terminu „fragmentaryczny deficyt rozwojowy”.

            Terminu trudności w nauce używa się najczęściej w celu określenia sytuacji, kiedy uczeń pomimo starań nie potrafi przyswoić sobie wiedzy i umiejętności przewidywanych programem nauczania. W tym znaczeniu stanowią one przyczynę, a zarazem pierwszy etap niepowodzeń szkolnych. Jest również i tak, że uczeń wykazuje postępy w nauce, otrzymuje zadowalające oceny, ale czyni to kosztem niewspółmiernie dużego wkładu pracy (czy też wysiłku i starań rodziców).

            Nauczyciele najczęściej myślą o trudnościach dziecka w nauce, gdy wykazuje ono obniżony poziom zdobytych umiejętności (np. znacznie gorzej czyta lub pisze) oraz kiedy zakres jego umiejętności nie odpowiada wymaganiom programu nauczania. Wówczas te trudności zyskują miano jawnego niepowodzenia. Trudności dydaktyczne, jakich doznaje nauczyciel w procesie nauczania takiego dziecka wiążą się wcześniej czy później z trudnościami wychowawczymi, których sprawcą jest dziecko reagujące zaburzeniami zachowania.

 

 

Każdy rodzic zastanawia się kim będzie jego pociecha

 w przyszłości.

            W szczególny sposób przeżywamy przygotowanie dziecka do roli ucznia klasy pierwszej. Kiedy przekroczy próg szkolny, z niecierpliwością oczekujemy na pierwsze spotkanie z nauczycielem, który na podstawie pedagogicznego doświadczenia, obserwacji jest

w stanie ocenić postępy dziecka na tle grupy.

            Mamy nadzieję, że nasze dziecko będzie dobry uczniem. Tymczasem może przyjść rozczarowanie.

            Trudności w opanowaniu umiejętności pisania i czytania pojawiają się u dzieci normalnych, a nawet z wyższym od przeciętnego poziomem intelektualnym. Wczesne stwierdzenie przez psychologa dysleksji daje większe szanse na udzielenie specjalistycznej pomocy i reedukację zaburzeń.

            Najczęściej bezpośrednią przyczyną występujących trudności

 w opanowaniu czytania i pisania u dzieci dyslektycznych jest obniżona i zaburzona sprawność procesów percepcyjno – motorycznych, głównie analizatorów: wzrokowego, słuchowego i kinestetyczno – ruchowego. Często do zaburzeń stanowiących bezpośrednią przyczynę trudności w nauce czytania i pisania dołączają się zaburzenia lateralizacji, mowy, zaburzenia emocjonalne, jak: lękliwość, nadruchowość, podwyższony nastrój, które osłabiają efektywność uwagi i obniżają efekty pracy.

            Występujące problemy kształtują się proporcjonalnie do zaistniałych zaburzeń, czyli stopień trudności zależy od stopnia występującego deficytu. Opóźnienie sprawności analizy i syntezy wzrokowo – słuchowej może wahać się od kilku miesięcy do kilku lat.

            Dzieci o opóźnionym czy zaburzonym spostrzeganiu wzrokowym nie mają wady wzroku, widzą dobrze, ale na skutek trudności w analizie i syntezie nie potrafią interpretować liter, uchwycić ich kształtu, mylą ich kształty, głównie kształtopodobne. Czytają po literze, monotonicznie, wolno. Często zniekształcają sens czytanego wyrazu, przestawiając litery. Z zaburzeniami spostrzegania wzrokowego wiąże się słabsza pamięć wzrokowa. Dlatego dzieci wolniej zapamiętują kształt liter. Trudno wyeliminować u nich błędy i nawyki, np. czytanie po literze. Dzieci z zaburzoną percepcją słuchową również nie mają kłopotów ze słuchem, słyszą dobrze, ale nie rozróżniają usłyszanych dźwięków. Mają trudności ze słuchową analizą i syntezą wyrazów. Również pamięć słuchowa jest słabsza. Potrzebują dodatkowych powtórzeń wyjaśnień. W pisaniu ze słuchu nie honorują zasad pisowni ze słuchu, popełniają błędy nie tylko ortograficzne, ale i interpunkcyjne, opuszczają bądź dodają litery, nie stosują wielkiej litery na początku zdania. Często prace pisemne czy dyktanda stanowią zlepki wyrazowe nie dające się odczytać. U dzieci dyslektycznych strona graficzna pisma jest wysoce niezadowalająca. Trudności, szczególnie w technice pisma, mogą świadczyć o opóźnieniu w zakresie motoryki, zwłaszcza sprawności manualnej. Pismo jest brzydkie, litery niekształtne, źle rozmieszczone. Dzieci piszą bardzo wolno, nie nadążają za tempem pisania w klasie.

            Szczególny przypadek rozwoju motorycznego stanowi nieprawidłowa lateralizacja, tj. stronna przewaga czynności.

            U wielu ludzi na skutek dominacji lewej półkuli mózgowej występuje przewaga prawej strony ciała nad lewą, czyli sprawniejsza i wiodąca jest prawa ręka, prawe oko i prawa noga. Trudności w technice pisania powoduje brak zdecydowanej przewagi, kiedy sprawność rozkłada się po obu stronach ciała i po obydwu jest słabsza.

            Dzieci z wymienionymi trudnościami zdecydowanie potrzebują dodatkowej, indywidualnej pracy. Oprócz zajęć wyrównawczych z nauczycielem, dobrze byłoby gdyby miały jeszcze możliwość uczęszczania na zajęcia z pedagogiem, psychologiem, a także logopedą.

            Praca reedukacyjna z dzieckiem dyslektycznym nie jest łatwa. Wymaga od nauczyciela – reedukatora wiedzy ogólnej na tematy dysleksji, a także indywidualnego dostosowania ćwiczeń usprawniających zaburzone sfery u konkretnego dziecka.

            Trzeba pamiętać, że nie ma dziecka, które chciałoby być złym uczniem. A jeśli już nim jest, czuje się z tego powodu gorsze. Staje się bierne, apatyczne, lękliwe, traci poczucie wartości. Należy zaszczepić dziecku wiarę w osiągnięcie postępu, chwalić za najmniejsze rezultaty i zachęcać do dalszego wysiłku. Cierpliwie czekać na efekty, dobierać ciekawe teksty i ćwiczenia. Często rodzice nie mogą pogodzić się z faktem, ż ich dzieci mają trudności, zmuszają je do przepisywania tekstów, ślęczenia nad książką, wykonywania zadań ponad ich siły, tak że nauka może dla dziecka stać się prawdziwym koszmarem. Tymczasem dziecko oczekuje od rodziców przede wszystkim zrozumienia, wsparcia duchowego, atmosfery serdeczności i spokoju.

Dzieci dyslektyczne mają utrudnione pierwsze kroki, ale to nie znaczy, że mają mieć ograniczoną możliwość edukacji. W porę zastosowana pomoc, serdeczne wsparcie w chwilach załamań owocuje dobrymi ocenami w szkole.

 

 

 

Opracowała:

mgr Grażyna Wołczyńska

 

 


 

Bibliografia

 

1.      „Zaburzenia rozwoju uczniów, a niepowodzenia szkolne”

 M. Spionek, PWN, Warszawa 1981r.;

2.      „Jeżeli dziecko źle czyta i pisze” Barbara Sowa, WsiP,

      Warszawa 1994r.;

3.       „Życie szkoły” nr 4 z 1999r.,

  artykuł Danuty Mazur „Dziecko z trudnościami w czytaniu

  i pisaniu. Leniwe, niezdolne czy... dyslektyczne.”

 

Aktualności

Kontakt

  • Publiczna Szkoła Podstawowa nr 20 w Radomiu
    Publiczna Szkoła Podstawowa nr 20 w Radomiu, ul. Malenicka 29

    Dyrektor szkoły - mgr Alicja Krawczyk

    Wicedyrektor szkoły - mgr Anna Oparcik
  • 48 365 08 03

Galeria zdjęć